Zwiedzanie zaczęliśmy od obejrzenia małp, najbardziej podobały nam się sajmiri i saki białolice. Również lemury wzbudziły nasze zainteresowanie gdyż niektóre nosiły po dwa młode. Majestatyczne i olbrzymie goryle nie były zbyt towarzyskie gdyż odwracały się do nas tyłem i nie mogliśmy dokładnie im się przyjrzeć. Niestety przez bezmyślną działalność człowieka w naturalnym środowisku grozi im wiele niebezpieczeństw. Stawonogi z pająkami na czele nie wzbudziły w nas zachwytu, dlatego przystanęliśmy na krótki odpoczynek, aby posilić się przed dalszą drogą. Obejrzeliśmy również żyrafy, zebry, antylopy, lamy oraz przepiękne sowy. Ze względu na nocny tryb życia w naturalnym środowisku są rzadko obserwowane, dlatego tutaj przyglądaliśmy się im z zaciekawieniem gdyż były całkiem blisko nas, a sowę śnieżną można było niemal dotknąć. Na zakończenie podziwialiśmy jak szybko i zwinnie uchatki kalifornijskie poruszają się w wodzie, po wyjściu z wody ryczały podobnie jak lwy, dlatego nazywane są również lwem morskim. Po dwugodzinnym spacerze wszyscy byliśmy zmęczeni, ale dzieciaki miały jeszcze siłę, aby pobawić się na placu zabaw. Czas spędziliśmy bardzo aktywnie i zdrowo. Może uczniowie odwiedzą ZOO razem z rodzicami?